W dniach 17-18.09.2024r. uczniowie klas piątych Szkoły Podstawowej w Sieprawiu wzięli udział wycieczce w Góry Świętokrzyskie. Wyjazd był realizowany w ramach projektu Ministerstwa Edukacji „Podróże z klasą” . Na realizację przedsięwzięcia pozyskano 20 000 zł, pozostałe 2300 zł kosztów pokryli rodzice. W pierwszym dniu uczniowie zobaczyli ruiny zamku królewskiego w Chęcinach. Zapoznali się z historią tego miejsca i poznali sposoby budowania średniowiecznych zamków obronnych.
Następnie spacerowaliśmy po urokliwym Muzeum Wsi Kieleckiej – Parku Etnograficznym w Tokarni . Uczniowie mieli okazję zobaczyć wiejskie chaty kryte strzechą, narzędzia i sprzęty. Kilku uczniów bezbłędnie rozpoznało maselnicę, inni koniecznie chcieli spróbować, jak działają żarna. Nieco obojętnie uczniowie przeszli obok wiatraka – młyna , bo całą uwagę skierowali na pasące się na łące krowy, dziś w Sieprawiu obrazek nader rzadki. Krowy zdawały się być świadome swej atrakcyjności i chętnie pozowały do zdjęć. We dworze z Suchedniowa musieliśmy założyć muzealne kapcie , co wzbudziło wiele emocji i sprawiło, że niektórzy poczuli się jak na ślizgawce, konieczna więc była interwencja opiekunów. Wszystko skończyło się dobrze i żaden eksponat nie ucierpiał. Odwiedziliśmy także zakład szewca, dom żydowskiego krawca i aptekę. Drewno, szkło, metal i kamień. Jak oni radzili sobie bez wszechobecnego dziś plastiku? Z Tokarni udaliśmy się do Kielc, gdzie w trzech grupach zwiedzaliśmy jaskinie odkryte na terenie kamieniołomu Kadzielnia. Dla bezpieczeństwa wszyscy musieliśmy nałożyć bardzo twarzowe i solidne kaski. Temperatura w jaskiniach była znacznie niższa niż na zewnątrz , około 10 stopni Celsjusza, co przyjęliśmy z ulgą. Jaskinie połączone były wąskimi korytarzami, ale nikt nie utknął między ścianami. Pani Przewodnik pokazywała nam najciekawsze atrakcje tego miejsca.
Z Kadzielni pojechaliśmy do Muzeum Zabawek i Zabawy w Kielcach, gdzie mogliśmy zobaczyć, jakimi zabawkami bawili się nasi rodzice i dziadkowie. Lalki z porcelanowymi główkami drewniane ptaszki i koniki, kolejka elektryczna z wulkanem, statkami , wszystko zachęcało do zabawy. Opiekunki ze szczególnym sentymentem wspominały bohaterów dobranocek: misia Uszatka , Kolargola , Bolka i Lolka. Na koniec daliśmy prawdziwy koncert na drewnianych kołatkach ( zwanych w Sieprawiu tarapatami).
Kolejny punkt programu był dla wszystkich niespodzianką. Wzięliśmy udział w pokazie robienia kolorowych i smacznych lizaków. Z tego sklepu wyszliśmy dosłownie obładowani słodyczami, bo przecież trzeba pamiętać o rodzeństwie, rodzicach i znajomych. Ciężej w plecakach, lżej w portfelach. Wielką atrakcją wyjazdu była dla wszystkich noc w pensjonacie, dla wielu pierwsza poza domem , bez taty, bez mamy. Wzajemne odwiedziny, rozmowy czy też prywatka-dyskoteka w jednym z pokoi na długo pozostaną w pamięci.
Drugi dzień to wejście na Święty Krzyż – ambitnie trasą z Nowej Słupi. Na górze czekała na nas sympatyczna pani przewodnik, która potrafiła zaciekawić najbardziej odpornych na wiedzę. Poznaliśmy historię klasztoru , otrzymaliśmy błogosławieństwo relikwiami Świętego Krzyża. Wielu wrażeń dostarczyło uczniom muzeum misjonarzy. Skóry pytona, skorpiony i ogromne pająki przykuwały wzrok najbardziej znudzonych. Interesujące były także wyroby rzemieślników artystów z różnych części świata : barwna biżuteria, instrumenty muzyczne i rzeźby. Następnie zeszliśmy do krypty, gdzie znajduje się zmumifikowane ciało Jaremy Wiśniowieckiego , ojca króla Michała Korybuta Wiśniowieckiego.
Oczywiście nie zabrakło zakupów pamiątek: kamyków, ozdób i maskotek. Oferta bogata, więc każdy znalazł coś dla siebie. I już ostatnia atrakcja czyli czas na małe co nieco tam, gdzie uczniowie lubią jadać najchętniej.
W wycieczce wzięło udział 45 uczniów z klas piątych. Na starcie było 45 uczniów zadowolonych i wypoczętych , wróciło 45 uczniów zmęczonych i uśmiechniętych i tak powinno być, bo nogi kiedyś przestaną boleć , a piękne wspomnienia pozostaną z nami na zawsze.
Urszula Motyka