• Pola Chwały 2024

          • W sobotę (28 września) miłośnicy historii wybrali się na wycieczke do Niepołomic. Jak co roku odbywała się tam impreza historyczno - militarna Pola Chwały. 76. uczniów z klas 6-8 mogło na kilka godzin odbyć podróż  w czasie. Grupy rekonstrukcyjne prezentowały stroje, uzbrojenie, zajęcia ludzi od starożytności po współczesność. Tematem przewodnim tegorocznej imprezy było średniowiecze. Dlatego też można było spotkać wielu wojów, rycerzy, dam dworu, średniowiecznych garnacarzy, piekarzy, złotników. Uczniowie mogli zobaczyć jak wyrabiało się dzbanki na kole garncarski, jak pieczono chleb w liściach kapusty czy też jak wykonywano bursztynową biżuterię. Niektórzy wzieli udział w turnieju na drewniane miecze, albo zostali zakuci w dyby. Impreza jak zwykle była pełna atrakcji i dostarczyła nam wszystkim niezapomnianych wrażeń. Miło było spotkać naszych ubiegłorocznych absolwentów i zobaczyć, że zainteresowanie historią nadal jest w nich żywe :)

            organizator wycieczki

            Agnieszka Czernecka

          • Podróże z klasą – wyjazd uczniów klas piątych w Góry Świętokrzyskie


          • W dniach 17-18.09.2024r. uczniowie klas piątych Szkoły Podstawowej w Sieprawiu wzięli udział wycieczce w Góry Świętokrzyskie. Wyjazd był realizowany w ramach projektu Ministerstwa Edukacji „Podróże z klasą” . Na realizację przedsięwzięcia pozyskano 20 000 zł, pozostałe 2300 zł kosztów pokryli rodzice. W pierwszym dniu uczniowie zobaczyli ruiny zamku królewskiego w Chęcinach. Zapoznali się z historią tego miejsca i poznali sposoby budowania średniowiecznych zamków obronnych.
            Następnie spacerowaliśmy po urokliwym Muzeum Wsi Kieleckiej – Parku Etnograficznym w Tokarni . Uczniowie mieli okazję zobaczyć wiejskie chaty kryte strzechą, narzędzia i sprzęty. Kilku uczniów bezbłędnie rozpoznało maselnicę, inni koniecznie chcieli spróbować, jak działają żarna. Nieco obojętnie uczniowie przeszli obok wiatraka – młyna , bo całą uwagę skierowali na pasące się na łące krowy, dziś w Sieprawiu obrazek nader rzadki. Krowy zdawały się być świadome swej atrakcyjności i chętnie pozowały do zdjęć. We dworze z Suchedniowa musieliśmy założyć muzealne kapcie , co wzbudziło wiele emocji i sprawiło, że niektórzy poczuli się jak na ślizgawce, konieczna więc była interwencja opiekunów. Wszystko skończyło się dobrze i żaden eksponat nie ucierpiał. Odwiedziliśmy także zakład szewca, dom żydowskiego krawca i aptekę. Drewno, szkło, metal i kamień. Jak oni radzili sobie bez wszechobecnego dziś plastiku? Z Tokarni udaliśmy się do Kielc, gdzie w trzech grupach zwiedzaliśmy jaskinie odkryte na terenie kamieniołomu Kadzielnia. Dla bezpieczeństwa wszyscy musieliśmy nałożyć bardzo twarzowe i solidne kaski. Temperatura w jaskiniach była znacznie niższa niż na zewnątrz , około 10 stopni Celsjusza, co przyjęliśmy z ulgą. Jaskinie połączone były wąskimi korytarzami, ale nikt nie utknął między ścianami. Pani Przewodnik pokazywała nam najciekawsze atrakcje tego miejsca.
            Z Kadzielni pojechaliśmy do Muzeum Zabawek i Zabawy w Kielcach, gdzie mogliśmy zobaczyć, jakimi zabawkami bawili się nasi rodzice i dziadkowie. Lalki z porcelanowymi główkami drewniane ptaszki i koniki, kolejka elektryczna z wulkanem, statkami , wszystko zachęcało do zabawy. Opiekunki ze szczególnym sentymentem wspominały bohaterów dobranocek: misia Uszatka , Kolargola , Bolka i Lolka. Na koniec daliśmy prawdziwy koncert na drewnianych kołatkach ( zwanych w Sieprawiu tarapatami).
            Kolejny punkt programu był dla wszystkich niespodzianką. Wzięliśmy udział w pokazie robienia kolorowych i smacznych lizaków. Z tego sklepu wyszliśmy dosłownie obładowani słodyczami, bo przecież trzeba pamiętać o rodzeństwie, rodzicach i znajomych. Ciężej w plecakach, lżej w portfelach. Wielką atrakcją wyjazdu była dla wszystkich noc w pensjonacie, dla wielu pierwsza poza domem , bez taty, bez mamy. Wzajemne odwiedziny, rozmowy czy też prywatka-dyskoteka w jednym z pokoi na długo pozostaną w pamięci.
            Drugi dzień to wejście na Święty Krzyż – ambitnie trasą z Nowej Słupi. Na górze czekała na nas sympatyczna pani przewodnik, która potrafiła zaciekawić najbardziej odpornych na wiedzę. Poznaliśmy historię klasztoru , otrzymaliśmy błogosławieństwo relikwiami Świętego Krzyża. Wielu wrażeń dostarczyło uczniom muzeum misjonarzy. Skóry pytona, skorpiony i ogromne pająki przykuwały wzrok najbardziej znudzonych. Interesujące były także wyroby rzemieślników artystów z różnych części świata : barwna biżuteria, instrumenty muzyczne i rzeźby. Następnie zeszliśmy do krypty, gdzie znajduje się zmumifikowane ciało Jaremy Wiśniowieckiego , ojca króla Michała Korybuta Wiśniowieckiego.
            Oczywiście nie zabrakło zakupów pamiątek: kamyków, ozdób i maskotek. Oferta bogata, więc każdy znalazł coś dla siebie. I już ostatnia atrakcja czyli czas na małe co nieco tam, gdzie uczniowie lubią jadać najchętniej.
            W wycieczce wzięło udział 45 uczniów z klas piątych. Na starcie było 45 uczniów zadowolonych i wypoczętych , wróciło 45 uczniów zmęczonych i uśmiechniętych i tak powinno być, bo nogi kiedyś przestaną boleć , a piękne wspomnienia pozostaną z nami na zawsze.

            Urszula Motyka